czwartek, 23 listopada 2006



Na powitanie z otwartymi ramionami.
Stary rysunek, który ma niewiele wspólnego z moimi aktualnymi pracami, na podstawie małego szkicu z wykładu filozofii, który miał być w efekcie grafiką ale nie chciało mi się blachy szlifować. Może będę tu też wrzucał też stare prace czasem, dla jaj. Pozdrawiam

2 komentarze:

Agrata pisze...

Dla mnie to jest zwykła latynoska madonna. Nadaje się na okładkę płyty hardrockowego bendu hiszpańskiego na przykład z Andaluzji. W sobotę jest całonocna fiesta, w niedzielę cała postimprezowa ekipa grzecznie śpiewa psalmy "a la Santissima Virgen".Jak w domu.

Anonimowy pisze...

Co tak ostro? :) Agrata